Finał coraz bliżej

W środę, 22 kwietnia o godz. 16:00, odbyły się wszystkie mecze ćwierćfinałowe Pucharu Polski. Nadnarwianka swój mecz rozgrywała w Szydłowcu z miejscową IV-ligową Szydłowianką.

Nadnarwianie do tego spotkania przystąpili mocno skoncentrowani. Ruszyli do ataku od pierwszych minut. Już w 3 minucie Janusiński miał szansę pokonać bramkarza gospodarzy. Seba strzelał bezpośrednio z rzutu wolnego, lecz piłka odbiła się od muru i straciła nieco na impecie, więc bramkarz miał ułatwione zadanie i pewnie złapał piłkę. Gospodarze nie zamierzali jednak tylko się bronić i podjęli walkę z naszą drużyną, w konsekwencji gra przeniosła się do środkowej części boiska. Obie drużyny starały się przejąć inicjatywę, lecz żadne tego celu nie osiągnęły. Nadnarwiance próbowali strzałów z dystansu, lecz piłka co i raz mijała bramkę gospodarzy. W 16 minucie dobrą sytuację wypracowali sobie piłkarze z Szydłowca. Szarżujący lewym skrzydłem pomocnik posłał mocną piłkę na 5 metr naszego pola karnego, na szczęście wbiegający napastnik nie sięgnął piłki. Pułtuszczanie wyciągnęli wnioski z tej akcji i zaczęli grać uważniej w obronie. W ostatnich 10 minutach pierwszej połowy, nasi piłkarze wypracowali sobie wyraźną przewagę i skłonili Szydłowiankę do głębokiej defensywy. Niestety strzały Chmielewskiego, Janusińskiego i Parszewskiego nie znalazły drogi do bramki gospodarzy. W 39 minucie znów zrobiło się gorąco pod naszą bramką. Wybita przez stoperów rywali piłka trafiła do wychodzącego napastnika, który znalazł się w sytuacji sam na sam ze Skłuckim, lecz nasz golkiper spisał się znakomicie, broniąc strzał napastnika.

Druga połowa zaczęła się od dobrej akcji Soski, który przedryblował dwóch zawodników i oddał strzał z 25 metrów, lecz piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki. Druga część spotkania to w większości walka w środku pola. Akcje były sporadyczne, a klarownych sytuacji, poza jedną gospodarzy, nie było. W 70 minucie Szydłowianie mieli rzut wolny na 25 metrze. Wykonawca tego stałego fragmentu gry, popisał się silnym strzałem, Skłucki, broniąc strzał, broniąc odbił piłkę i w dogodnej sytuacji znalazł się zawodnik gospodarzy, lecz jego dobitka była mocno niecelna. Po regulaminowym czasie gry nadal był stan remisowy i sędzia musiał zarządzić dogrywkę. Piłkarzom nie pomogła także aura, ponieważ był straszny upał. Tempo gry w dogrywce mimo to było dość szybkie, lecz niekiedy brakowało już sił piłkarzom.. Gra przenosiła się z pola karnego gości do gospodarzy, lecz nic z tego nie wynikało. Po 120 minutach nadal był remis i o wszystkim miały zadecydować rzuty karne, które zawsze są loterią. Pierwszy uderzał nasz etatowy wykonawca jedenastek – Granosik, który oszukał bramkarza i posłał piłkę obok interweniującego golkipera. Pierwsza jedenastka przeciwników także przyniosła gola, lecz Skłucki wyczuł strzelającego i piłka przeszła po jego palcach. Zabrakło szczęścia naszemu bramkarzowi przy tym strzale, W drugiej serii wykonawcą w naszej ekipie był Janusiński, który bez problemów zdobył gola, natomiast rywal nie wytrzymał presji i posłał piłkę obok lewego słupka. W trzeciej serii do piłki podszedł Kucharczyk, który mocnym strzałem nie dał szans na skuteczną obronę bramkarzowi Skłucki, który wybronił strzał i mieliśmy już 1-3 dla Nadnarwianki. Czwarta seria mogła być kończąca cały mecz, pod warunkiem, że Kapuściński się nie pomyli. Ku uciesze ekipy z Pułtuska, Artur panował emocje i pewnie zakończył ćwierćfinałowe zmagania obu drużyn. Takim sposobem Nadnarwianka Pułtusk znalazła się w gronie najlepszych zespołów na Mazowszu. Do tego grona awansowali także Narew Ostrołęka, Mazur Karczew i Sparta Jazgarzew.

MKS Szydłowianka Szydłowiec – MLKS Nadnarwianka Pułtusk 0:0 k. 1-4

Skład Nadnarwianki: Skłucki – Soska (60′ Elak), Piecychna, Kamiński, Słomkowski – Zalewski, Granosik, Parszewski (75′ Walesiak) – Chmielewski (103′ Kucharczyk), Janusiński, Warda (65′ Krawczyk).

Tekst ukazał się w Pułtuskiej Gazecie Powiatowej nr 17 (508) z 28 kwietnia 2009 roku

Mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski rozegrany został w środę 22 kwietnia w Szydłowcu

Dodaj komentarz