Nadnarwianka remisuje z Drukarzem

Niektórzy kibice oglądający sobotni mecz Nadnarwianki Pułtusk z Drukarzem Warszawa mogli chwilami dojść do wniosku, że oglądają mecz dwóch drużyn uprawiających jakieś sztuki walki. Mnóstwo bowiem było ostrych starć, kontuzji, fauli. Polała się nawet krew.

Mecz był tak zacięty i wyrównany, że sędzia pokazał 12 żółtych kartek i jedną czerwoną, a pani doktor Małgorzata Kaczyńska interweniowała kilkanaście razy. Mariusz Baranowski w starciu z przeciwnikiem rozciął głowę, a jeden z gości, z podejrzeniem złamania ręki, prosto z meczu pojechał do szpitala.

Jak słusznie zauważyli na swoim funpage’u przeciwnicy Nadnarwianki, świetnym komentarzem do meczu są słowa pana Marka Śledzia – Dyrektora Akademii Legii Warszawa: „Europejska piłka nożna wywodzi się z gier zespołowych, podczas gdy polska piłka nożna mam wrażenie, że wywodzi się raczej ze sztuk walki”.

Remis sprawił, że nasza drużyna zajmuje 10 miejsce z dorobkiem 9 punktów. W najbliższą sobotę wyjazdowy mecz w niedalekim Serocku.

Mecz Nadnarwianka Pułtusk – Drukarz Warszawa odbył się w sobotę 1 października 2022 roku w Pułtusku.
Tekst ukazał się w Pułtuskiej Gazecie Powiatowej nr 40 (1206) z 4 października 2022 r.

Komentarz trenera Pawła Zacharskiego:
Przed meczem razem z drużyną założyliśmy sobie, że nad wszystkimi aspektami piłkarskimi umieszczamy cechy wolicjonalne. Pod praktycznie każdym kątem przespaliśmy początek spotkania. Niestety złożyło się to również z dość szybko straconą bramką. Mieliśmy swój plan na mecz, jednak dobrze zorganizowany przeciwnik, nie pozostawiał zbyt wiele przestrzeni do utrzymywania piłki. Moi zawodnicy inteligentnie zaczęli szukać miejsca w dalszych strefach od naszej bramki i z każdą minutą swoją determinacją odbieraliśmy pole rywalowi. W końcowej części pierwszej połowy dało to już nam lekką przewagę. Udokumentowaliśmy to bramką, tuż przed zejściem do szatni. W drugiej części utrzymaliśmy dobry rytm akcji i w zdecydowanej większości czasu mieliśmy kontrolę nad meczem stwarzając sobie przy tym dogodne sytuacje strzeleckie. Pod bramką rywala zabrakło nam dokładności i skuteczności, co uważam w głównej mierze za czynnik dający nam tylko remis. Cieszy mnie postawa całej drużyny. Pokazaliśmy charakter, chęć zwycięstwa, a zdobyte doświadczenie i wnioski z tego meczu przyniosą korzyści w najbliższym czasie. Na słowa uznania zasłużył ponadto Mariusz Baranowski, który przez większość czasu grał z rozciętą głową i dawał zespołowi bodziec do walki o zwycięstwo. Dziękuję całemu zespołowi za walkę, a Mariuszowi życzę zdrowia i jak najszybszej regeneracji. (Źródło: Facebook/Nadnarwianka Pułtusk)