Świetny powrót Janusińskiego

Sebastian Janusiński w świetnym stylu zaznaczył swój powrót do gry po przebytej kontuzji. Sobotnie starcie na pułtuskiej murawie nie stało na najwyższym poziomie. Niejednokrotnie jednak trenerzy III ligowych zespołów powtarzają – „nie ważne jak się gra, ważne żeby wygrywać”. Za tą opinią idąc, najważniejsze, że podopieczni Mateusza Miłoszewskiego zdobyli 9 punktów w trzech meczach z rzędu na własnym boisku.

Sobotnie starcie na pułtuskiej murawie zakończyło się przeważającym zwycięstwem podopiecznych Mateusza Miłoszewskiego, choć pierwsze minuty mogli przypłacić stratą trzech bramek. Jeszcze przed meczem Nadnarwianka była zdecydowanym faworytem. Za podopiecznymi Mateusza Miłoszewskiego przemawiała gra na własnym boisku i wyższe notowania w tej rundzie.

Zespół Nadnarwianki wystąpił mocno osłabiony przez pauzujących z powodu kontuzji Michała Parszewskiego, Grzegorza Chmielewskiego i Łukasza Zalewskiego. Mariusz Soska nadrabiał za dwóch. Po meczu Prezes Wojciech Gregorczyk, oceniając dobrą grę Soski, stwierdził że ten zawodnik był wszędzie.

Pierwsze 8 minut spotkania Nadnarwianka mogła przypłacić stratą 3 bramek. Uchroniły ją brak konsekwencji i nieudolność taktyczna grójczan. Z rzutu rożnego tracili bramkę po stałym fragmencie gry, który mieli doskonale umówiony i rozpracowany.

Na szczęście udało się przetrwać slaby początek gry. Kiedy sędzia przed przerwą podyktował rzut rożny, pojawiła się szansa na objęcie prowadzenia. Niepilnowany Mariusz Soska oszukał skutecznie golkipera grójczan.

W drugiej połowie spotkania podopieczni Mateusza Miłoszewskiego jakby dostali skrzydeł i od pierwszych minut groźnie atakowali. Swój powrót po wyleczonej kontuzji zaznaczył Sebastian Janusiński. W pięć minut od gwizdka zwiastującego drugą połowę meczu, skutecznie oszukał golkipera gości, zmieniając wynik na 2:0. Dużym zaskoczeniem po stronie grójczan okazał się 17-letni Damian Karls, który zdobył, pierwszą w swej karierze piłkarskiej, bramkę w rozgrywkach III-ligowych. Honorowa bramka grójczan zmotywowała zespół Konrada Główki do odrobienia strat. Goście desperacko walczyli o punkty, a podopieczni Mateusza Miłoszewskiego o utrzymanie prowadzenia.

Do podziału punktów mógł doprowadzić doświadczony zawodnik Mazowsza Przemysław Łaski. Nie trafił jednak w piłkę. Wynik przed ostatnim gwizdkiem podwyższył jeszcze Sebastian Janusiński. Kolejne 3 punkty na koncie Nadnarwianki dają jej 7 miejsce w tabeli z 16-stoma punktami.

Nadnarwianka Pułtusk – Mazowsze Grójec 3:1
Bramki: Soska 44′, Janusiński 50′, 78′, Karls 58′

Nadnarwianka: Lewadowski – Soska, Bobowski, Kamiński, Elak, Janusiński (87′ Kucharczyk), Piecychna, Granosik, Walesiak, Kotarski (80′ Michalski), Krawczyk (73′ Rembiejewski)
Żółta kartka: Elak
Trener: Mateusz Miłoszewski

Mazowsze: Młodziński – Białecki, Podemski, Kikowski, Pakos, Złoch, Karls, Kotański (70′ Żaczek), Kucharski (83′ Jałocha), Łaski, Jaskólski (83′ Nowocin)
Trener: Konrad Główka

Sędzia główny: Robert Hasselbusch
Widzów: około 250

Komentarze

Wojciech Gregorczyk, Prezes Nadnarwianki

Bardzo dobrze, że padła bramka do szatni. Mazowsze od lat gra w III lidze. Zremisowali 5 meczy, 3 przegrali. My też przegraliśmy 3 mecze. Na początku pokazali bardzo poukładaną grę. Mazowsze nie jest słabym przeciwnikiem i dlatego to zwycięstwo cieszy. W 3 meczach z rzędu na własnym boisku, zdobyliśmy komplet punktów i dołączamy do czołówki. Świetna gra Janusińskiego. Na duże uznanie zasługują nasi młodzi zawodnicy. Krawczyk, Michalski i Rembiejewski.

 

Konrad Główka, trener Mazowsza Grójec

Zła passa wynika z tego potencjału zawodników, którymi dysponuję. Mazowsze trawią problemy finansowe. Zespół tworzą zawodnicy, którzy sami się zgłosili do tych rozgrywek. Ja, w przeciwieństwie do poprzednich trenerów, nie miałem możliwości selekcji czy doboru zawodników. Gram tymi, których mam. W każdym meczu walczymy o zwycięstwo. Stwarzamy sytuacje, co dobrze rokuje, ale niestety w pojedynkach jeden na jeden zawsze przegrywamy. Brakuje przede wszystkim wiary, że możemy coś wygrać. Gramy następny mecz z zespołem SMS Łódź i będzie bardzo ciężko. Szkoła Mistrzostwa Sportowego to zawodnicy wyselekcjonowani, więc spodziewam się trudnego spotkania. U nas, patrząc na listę zawodników, ciężko znaleźć kogoś, kto grał wcześniej w III lidze. Szanse na utrzymanie zawsze są. Trudno jednak cokolwiek przewidzieć. Wszyscy są mądrzy jak są pieniądze. Przychodzą trudności finansowe, klub zostaje sam. Jak w życiu. Kiedy człowiek ma pieniądze ma przyjaciół, kiedy je traci, przychodzą problemy, wszyscy się odsuwają.

 

Tekst ukazał się w Pułtuskiej Gazecie Powiatowej nr 39 (478) z 30 września 2008 roku
Mecz Nadnarwianka Pułtusk – Mazowsze Grójec odbył się 27 września 2008 roku na pułtuskim stadionie

 

Dodaj komentarz