7-1 z KTS Weszło

Fot. Nadnarwianka Pułtusk

O ile przegrana 7-1 z Serockiem z 8 października jest wynikiem bardzo kiepskim to 7-1 z KTS Weszło Warszawa, tragedią wielką nie jest. Ten zespół bowiem stworzony w dużej części z bardzo doświadczonych zawodników reprezentuje poziom co najmniej 3 ligi, jeśli nie wyżej. Wygrał on wszystkie dotychczasowe mecze, zdobywając 64 bramki i tracąc zaledwie 4. Zdarzały mu się wyniki 9-0, 10-0 czy nawet wyjazdowe 12-0 z PAF Płońsk. A przypomnijmy – PAF Płońsk w poprzednim sezonie w lidze okręgowej ograł Nadnarwiankę dwa razy. Tak więc – choć 7-1 wygląda słabo – to wielkiego wstydu nie ma. Tym bardziej że kibice KTS Weszło, liczyli na kilkanaście, a być może nawet ponad dwadzieścia bramek ich zespołu. Pamiętajmy też, że na wiosnę to oni przyjadą do nas i… będzie pierwsza utrata punktów przez KTS! Honorowego gola dla nas zdobył Nico Wouters.

Do końca rundy jesienniej czekają nas trzy mecze: za tydzień w Pułtusku z Polonią Warszawa, za dwa tygodnie wyjazd do Nasielska i 12 listopada kończący rundę mecz z Wkrą Żuromin w Pułtusku. Tylko Polonia jest wyżej od nas w tabeli, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zagrać skutecznie i odebrać im punkty. Trzy zwycięstwa dadzą nam miejsce w połowie tabeli, z którego wiosenny atak na liderów może się udać. Trzeba tylko wygrywać!

Grzegorz Gerek

Tekst ukazał się w Pułtuskiej Gazecie Powiatowej nr 43 (1209) z 25 października 2022 roku
Mecz KTS Weszło Warszawa – Nadnarwianka Pułtusk odbył się w sobotę 22 października w Warszawie

Paweł Zacharski, trener Nadnarwianki Pułtusk, o sobotnim spotkaniu z KTS Weszło:
Wiedzieliśmy jaką jakością dysponuje KTS Weszło, dlatego do meczu podeszliśmy z nieco innym nastawieniem i zadaniami. Od samego początku przeszliśmy do obrony niskiej, chcąc przede wszystkim neutralizować mocne punkty przeciwnika. Funkcjonowaliśmy w tej fazie bardzo dobrze, odpowiednio przesuwaliśmy, asekurowaliśmy się i przekazywaliśmy zawodników. Nasz zespół konsekwentnie realizował plan założony w szatni. Przeciwnik miał ciężko zdobyć bramkę z gry, jednak zbyt łatwo robił to ze stałych fragmentów, czego efektem były aż 4 stracone gole. Najbardziej szkoda tej pierwszej z rzutu karnego, która może nie ułożyła meczu, ale dała przeciwnikom troszeczkę swobody w działaniach. Stworzyliśmy również kilka sytuacji z kontrataku, strzelając do tego bramkę. To pokazuje, że swoją obecność na boisku udokumentowaliśmy w odpowiedni sposób. Uważam, że sam wynik nie pokazuje tego, co działo się na boisku i z przebiegu gry nie odzwierciedla tak olbrzymiej przewagi rywala. Na pewno ten mecz pozwoli wyciągnąć wiele pozytywnych wniosków. Mimo porażki z optymizmem patrzymy w przyszłość. Dziękuję zawodnikom za walkę i olbrzymie zaangażowanie na boisku. (Źródło: Facebook/Nadnarwianka Pułtusk)

Szymon Więckowski, pomocnik Nadnarwianki Pułtusk, o sobotnim meczu z KTSem:
Spotkanie od początku przebiegało zgodnie z tym czego spodziewaliśmy się przed meczem. Rywale dłużej utrzymywali się przy piłce oraz prowadzili grę. Pozytywnym akcentem tego spotkania było wyprowadzenie kilku szybkich ataków, które zaprocentowały strzeloną bramką. Na tle tak silnego rywala pokazaliśmy się z dobrej strony, co będziemy chcieli podtrzymać na kolejne mecze. (Źródło: Facebook/Nadnarwianka Pułtusk)