Świetny, choć przegrany, mecz z Przasnyszem. Wątpliwości co do pracy sędziów!

Po najlepszym w rundzie meczu w Pułtusku Nadnarwianka musiała uznać wyższość MKS Przasnysz. Wstydu jednak nie było bo wygrała drużyna nie tyle lepsza co skuteczniejsza.

Mecz naprawdę mógł się podobać. Już w piątej minucie gości zdobyli bramkę. Była to pierwsza bramka stracona w lidze przez Nadnarwiankę na nowym boisku. Kibice gości zapewne pomyśleli, że to początek wysokiego zwycięstwa ale już po 2 minutach był remis. Nico Wouters po fajnej, szybkiej akcji i świetnym podaniu Patryka Cynta.

Kolejne minuty mijały pod znakiem lekkiej przewagi gości. W 17 minucie zdobyli gola na 2-1. Nadnarwianka odpowiedziała natychmiast i wyrównała zaraz po wznowieniu gry, ale… sędzia dopatrzył się spalonego. Był to jego duży błąd, spalonego nie było i Nadnarwianka została oszukana. Wynikiem 1-2 zakończyła się pierwsza połowa.

Druga zaczęła się od szybkiego gola Pawła Jabłońskiego na 2-2 i… szybkiej odpowiedzi gości na 2-3. Przy tym wyniku trener Przasnysza dokonał kilku zmian i zaczął bronić wyniku. Nie była to obrona totalna, trochę też kontrowali ale Nadnarwianka przeważała. Kilka okazji do wyrównania było, niestety zabrakło skuteczności.

Wynik 2-3 oznacza, że MKS Przasnysz zapewnił sobie awans do IV ligi.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu.

Tekst ukazał się w Pułtuskiej Gazecie Powiatowej nr 19 (1289) z 14 maja 2024 roku
Mecz Nadnarwianka Pułtusk – MKS Przasnysz odbył się 11 maja 2024 roku w Pułtusku