Cenne trzy punkty Nadnarwianki

Po tym, jak na jesieni Nadnarwianka rozgromiła na wyjeździe Amatora Maszewo 5-0, można było się spodziewać dobrego wyniku także w Pułtusku!

Nie wolno jednak było z góry zakładać, że trzy punkty zostaną u nas. Tuż przed meczem prezes Nadnarwianki Michał Sępławski ostrzegał, że łatwo nie będzie, bo goście nie są aż tak słabi, jakby wskazywał mecz z jesieni. I faktycznie – mecz był trudny, wyrównany, a walka trwała do ostatniej minuty. Zwycięskiego gola zdobył, po niezłej akcji w 66 minucie, Nico Wouters. Goście grali ambitnie i próbowali wywieźć z Pułtuska korzystny wynik. Nadnarwianka jednak bardzo dobrze, zwłaszcza u siebie, radzi sobie w obronie. Od jesieni nie straciła w Pułtusku gola.

Nandarwianka jest piąta w tabeli, z dorobkiem 29 punktów po 19 meczach. Za tydzień wyjazd do Wołomina na mecz z tamtejszym Huraganem, który jest w dole tabeli. Zwycięstwo wydaje się więc być obowiązkiem, ale łatwo nie będzie. Na koniec kwietnia do Pułtuska przyjedzie MKS Ciechanów i mecz z nim będzie meczem bardzo ważnym. Jeśli uda się zdobyć za tydzień i dwa po trzy punkty, sprawa drugiego miejsca w lidze rozegra się na naszym boisku w starciach z Sokołem Serock, Żbikiem Nasielsk i KTS Weszło.

Nadnarwianka Pułtusk – Amator Maszewo 1:0 (0:0)
66’ N. Wouters (asysta B. Otulak)

Skład: Ł. Wilczewski – M. Ostrowski, K. Jagielski, G. Gemza (61′ P. Bobowski) – M. Pietroń, M. Towarek, P. Cynt, M. Wiechowski (86′ Y. Sycheuski) – B. Otulak (76′ F. Pacholak), N. Wouters, T. Bobowski (61′ P. Cywiński).

Grzegorz Gerek

Komentarz trenera Pawła Zacharskiego:
Wiedzieliśmy, że mecz z Maszewem będzie dla nas trudną przeprawą. Pokazał on, że w naszej lidze, aby wygrywać zawsze trzeba być na najwyższym poziomie mentalnym i taktycznym, niezależnie od tego z jakim przeciwnikiem się rywalizuje. Podeszliśmy do spotkania z pełną pokorą i wolą zwycięstwa. Trzeba przyznać, że przyjezdni, mimo tak odległej pozycji w tabeli, zaprezentowali dobrą i zorganizowaną piłkę. W pierwszych minutach mieliśmy problem z realizacją naszych założeń. Z każdą minutą trzymaliśmy swoje tempo gry i dzięki temu coraz częściej stwarzaliśmy sytuacje. Po przerwie zmieniliśmy sposób bronienia. Zespół zneutralizował przeciwnika, co przełożyło się na większą swobodę w atakowaniu. Strzeliliśmy bramkę po ładnej kontrze wyprowadzonej niemal spod własnego pola karnego. Gratuluję zawodnikom zwycięstwa i postawy w dążeniu do osiągnięcia tego celu. Pokazali, że nawet po obciążającym tygodniu treningowym, są w stanie ciężko pracować w trakcie meczu. To jeszcze bardziej zaprocentuje w najbliższej przyszłości.