Będę dążył do tego, aby klub się rozwijał – wywiad z prezesem Nadnarwianki Michałem Sępławskim

Będę dążył do tego, aby klub się rozwijał – zapewnia w wywiadzie dla PGP Michał Sępławski – nowy prezes MLKS Nadnarwianka Pułtusk. O wyborze nowego prezesa Klubu, szansach na powrót do IV ligi, prężnie działającej sekcji szachowej i strzeleckiej, z Michałem Sępławskim rozmawiała Ewa Kowalczyk.

Na początku gratulujemy wyboru na prezesa Zarządu MLKS Nadnarwianka Pułtusk. Pierwsze pytanie trochę ogólne – czy też Pan uważa, że Robert Lewandowski został skrzywdzony nie dostając Złotej Piłki?

Całym sercem kibicowałem Robertowi w plebiscycie France Football i miałem nadzieję, że to on będzie jego zwycięzcą. Niestety formuła głosowania powoduje, że jest to plebiscyt bardziej popularności niż rzeczywistych piłkarskich indywidualnych osiągnięć. Czy wynik był krzywdzący,    ciężko powiedzieć. Myślę, że największą krzywdą dla Roberta było nieprzyznanie nagrody za rok poprzedni, gdzie bezapelacyjnie był faworytem.

 

Po rozwiązaniu umowy z trenerem Pawłem Brodzkim klub stoi przed wyborem nowego szkoleniowca. Jaki Pana zdaniem powinien być nowy trener Nadnarwianki Pułtusk?

Szukamy trenera, który będzie miał pomysł i wizję na długofalowy rozwój drużyny. Trenera, który zna realia naszej ligi i posiada doświadczenie w prowadzeniu drużyn seniorskich.

 
Nadnarwianka Pułtusk po rundzie jesiennej klasy okręgowej zajmuje 5 pozycję w tabeli grupy ciechanowsko-ostrołęckiej. Czy Pana zdaniem drużyna ma szansę na powrót do IV ligi?
Niestety po reformie rozgrywek, zanim wrócimy do IV ligi, musimy awansować i wygrać V ligę, która powstanie od nowego sezonu. Osobiście uważam, że miejsce Nadnarwianki jest w IV lidze i to jest nasz cel na najbliższe lata.

 

Czy podczas zimowego okna transferowego nastąpią jakieś wzmocnienia w drużynie?

Decyzje na temat wzmocnień kadrowych będziemy podejmować dopiero po zatrudnieniu nowego trenera. Jeśli po konsultacjach z nowym szkoleniowcem uznamy, że skład trzeba uzupełnić to podejmiemy kroki w tym celu.

 

Nadnarwianka Pułtusk może poszczycić się prężnie działającą sekcją szachową pod kierunkiem byłego prezesa Nadnarwianki – Pawła Komorowskiego. Nasi szachiści nieustannie biorą udział w rozgrywkach nie tylko na szczeblu wojewódzkim, ale także ogólnopolskim. Jak Pan widzi przyszłość tej sekcji?

Sekcja szachowa rzeczywiście działa prężnie pod wodzą Pawła Komorowskiego i mam nadzieję, że ta sytuacja nie ulegnie zmianie. Dołożę wszelkich starań, aby sekcja nadal się rozwijała. Pierwszym naszym celem na najbliższy czas jest zwiększenie liczby zajęć szachowych dla dzieci i młodzieży, które odbywają się w pułtuskich szkołach.
Chciałbym również zwrócić uwagę na działalność sekcji strzelectwa sportowego pod okiem Rafała Budka – wiceprezesa zarządu. Jest to, licząc członków klubu, największa sekcja w naszym klubie.

 

Piłka nożna, strzelectwo, szachy – to sekcje funkcjonujące w klubie. Czy widzi Pan szanse na powstanie nowych?


Będę dążył do tego, aby klub się rozwijał i żeby nowe sekcje powstały. Nie jest to jednak taka prosta sprawa i na pewno potrzeba na to czasu. Najpierw musimy przygotować się organizacyjnie no i przede wszystkim finansowo na uruchomienie kolejnych sekcji.

 

Czy Prezes Nadnarwianki uprawia jakiś sport?

Uprawia, to może za dużo powiedziane. Niestety praca pochłania dość dużo mojego czasu. Nadal jednak, w miarę możliwości czasowych, gram w piłkę nożną.

 

Na koniec spróbujmy pobawić się w ekspertów piłkarskich: na jakim miejscu zakończy ligę Nadnarwianka Pułtusk, a na jakim Legia Warszawa?

Myślę, że Legia Warszawa mimo kryzysu, odbije się od dna i ukończy rozgrywki w środku stawki. Straty po pierwszej rundzie, są zbyt duże żeby walczyć o czołowe lokaty, ale 6-8 miejsce jest realne.
Jeśli chodzi o Nadnarwiankę, to oczywiście wierzę w awans do V ligi. O pierwsze miejsce będzie bardzo ciężko, ale druga pozycja jest jak najbardziej możliwa. W najgorszym przypadku będzie miejsce trzecie i awans po barażach.

 

Dziękuję za rozmowę.

Wywiad z Prezesem Nadnarwianki Pułtusk – Michałem Sępławskim ukazał się w 1 numerze Pułtuskiego Gazety Powiatowej z 4 stycznia 2022 roku.

Dodaj komentarz