Z Drukarzem tradycyjnie na remis

Fot. Facebook/Nadnarwianka Pułtusk

Trudny mecz wyjazdowy 6 maja z silnym Drukarzem był sprawdzianem dla naszego zespołu i sprawdzian ten wypadł dobrze. Remis na wyjeździe zawsze jest wynikiem lepszym dla gości. Cieszy gol Szymona Rudnika, zawodnika, który kilka tygodni temu doznał kontuzji w meczu z Okęciem. Mimo pęknięcia oczodołu i nosa Szymon to prawdziwy twardziel, który z pełnym zaangażowaniem zagrał w meczu. Założył maskę, aby chronić zrastające się urazy i… strzelił gola Drukarzowi.

Dotychczasowe dwa spotkania tych drużyn zakończyły się remisami, więc tym razem nie mogło być inaczej. Z przebiegu gry widać było, że sąsiadowanie w tabeli nie jest przypadkiem, są to bowiem podobnej klasy zespoły. Drukarz wyrównał i tradycji remisów stało się zadość.

Drukarz Warszawa – Nadnarwianka Pułtusk 1:1 (0:0)
76′ A. Grzymała-Kazłowski – 62′ Sz. Rudnik (a. Y. Sycheuski).
Skład Nadnarwianki: Ł. Wilczewski – M. Ostrowski, G. Gemza, K. Jagielski – M. Pietroń, M. Ścibiorski (46′ M. Zając), P. Cynt, M. Wiechowski – Y. Sycheuski (70′ T. Bobowski), N. Wouters (88′ M. Żołnierzak), M. Kornacki (60′ Sz. Rudnik).
Żółte kartki: M. Zając, M. Wiechowski, M. Towarek (poza boiskiem).
 
Mecz odbył się w sobotę, 6 maja 2023 roku, w Warszawie
 
Komentarz trenera Pawła Zacharskiego:
Mecz z Drukarzem był szansą dla kolejnych zawodników, którzy do tej pory grali w mniejszym wymiarze czasowym. Jako zespół nie zmieniliśmy nic w swoim sposobie prowadzenia walki sportowej. Chcemy cały czas doskonalić swoją strategię i niezależnie od przeciwnika korzystać z niej na boisku. Wiedzieliśmy, że musimy być czujni i odpowiedzialni w każdym aspekcie piłkarskim. Brakowało nam trochę jakości na połowie przeciwnika, zbyt rzadko graliśmy piłkę za wysoko ustawioną obronę przeciwnika. To spowodowało, że nie oddawaliśmy tylu strzałów, ile byśmy od siebie oczekiwali. Jako pierwsi wyszliśmy na prowadzenie właśnie po zagraniu w przestrzeń za plecy obrońców. Nie utrzymaliśmy odpowiedniej czujności i daliśmy strzelić sobie bramkę. Z przebiegu spotkania jest to sprawiedliwy rezultat, jednak czujemy, że mogliśmy wyciągnąć z tego meczu więcej. Zadowala fakt, że zawodnicy z szerokiej kadry otrzymali szansę i postawili się przeciwnikowi głośno mówiącemu o awansie do wyższej ligi. To pokazuje, że sumienna praca na treningach ma duże znaczenie i przełożenie na spotkania o punkty.
Przed nami dwa mecze, w krótkim odstępie czasowym. To w nich kluczowa będzie jakość całego zespołu.

Komentarz Marcina Wiechowskiego:
Wiedzieliśmy, że mecz z Drukarzem nie będzie łatwy. Sobotni rywal już od pierwszych minut podchodził bardzo wysoko, zostawiając nam sporo miejsca, lecz w pierwszej połowie nie umieliśmy tego wykorzystać. W drugiej części spotkania, po szybkim kontrataku, udało nam się zdobyć bramkę. Ostatni kwadrans gry należał do gospodarzy i po kilku minutach od strzelenia naszej bramki zdołali wyrównać. Nie udało nam sie odpowiedzieć na gola przeciwnika, dlatego rezultat meczu nie do końca nas zadowala. To był ciężki mecz i szanujemy ten 1 punkt. Skupiamy się już na następnym tygodniu w którym rozegramy aż 2 mecze.

Komentarz Mateusza Ścibiorskiego:
Mecz z Drukarzem, podobnie jak w poprzedniej rundzie, nie należał do najłatwiejszych. Od pierwszych minut gospodarze pokazywali, że tak jak my, będzie grał ofensywny i szybki futbol, czego efektem było wiele sytuacji podbramkowych, zarówno dla nas jak i przeciwnika. W drugiej połowie, po dobrej kontrze, strzeliliśmy bramkę. Niestety, Drukarz odpowiedział doprowadzając do wyrównania. Cieszyć może zarówno to, że Nadnarwianka w rundzie wiosennej nadal zostaje niepokonana, jak i szybki powrót do gry, po ciężkiej kontuzji, strzelca bramki – Szymona Rudnika.